piątek, września 18

Pogranicze cywilizacji (KB#4)



Ulubione realia, czyli mój wkład w Karnawał Blogowy RPG # 4.

Żadna gra nie sprawia mi takiej przyjemności, jak ta dziejąca się na pograniczu. Nieważne czy jest to Ameryka w XIX wieku, czy Królestwo Polskie dwa wieki wcześniej, czy kopalnia w pasie asteroidów.

Pogranicze rozumiem jako obszar,na który cywilizacja dopiero wkracza. Nie jest to kraina dzika, raczej nieoswojona. Na pograniczu można spotkać prawie każdego. Pogranicze kusi zarówno bogatych jak i biednych, bandytów i strażników prawa. W romantycznej wizji, każdy ma tu nową szansę, może stworzyć sobie nowe życie.
W rzeczywistości, stare życie często dogania tych, którzy chcieliby zapomnieć o niegdysiejszej reputacji, długach, rodzinie czy innych zaszłościach.

Siły natury, przyroda i środowisko ma tam większy wpływ na życie ludzkie. Łatwiej tu o głód, choroby, ataki dzikich zwierząt. Często liczy się samo przetrwanie.
Częściej niż rzadziej liczy się po prostu szczęście.

W takim otoczeniu zupełnie inaczej wyglądają stosunki międzyludzkie. Rodzina staje się najważniejsza, zaraz po niej mała społeczność. Dużą rolę odgrywa izolacja, zarówno od innych społeczności, jak i od wielkiej cywilizacji. Prawo jest znacznie bardziej surowe, "sprawiedliwość" wymierzana jest często bez procesu, na miejscu zbrodni. Brak wymiany informacji sprawia, że nowości docierają z opóźnieniem, częste problemy z przetrwaniem mogą doprowadzić do degradacji wartości - także techniki, łatwo tu o osady o różnym stopniu zaawansowania zarówno technicznego jak i społecznego.

Pogranicze to kraina "małych tyranów". Każdy kto jest silniejszy, może narzucić władzę innym. Ludzie nie zawsze potrafią się przeciwstawić, często nie potrafią znaleźć innego rozwiązania, jak przystać na rządy tyrana. Takim tyranem może być przywódca bandytów dysponujący odpowiednią siłą ognia, pastor który ma pełną władzę nad swoją "trzódką", bogaty właściciel ziemski, rycerz na byle wieży strażniczej, czy zwykły oszust. Równie łatwo na pograniczu może być grupa szukająca własnej utopii - a to komuniści, a to heretycy, kult, wioska gejów czy baza bioandroidów.

Nie jest to jednak zupełna dzicz. Teren pogranicza to nie radioaktywne pustkowia, czy Pas Mutantów. Żaden tam zaklęty las czy góry w których żyją tylko giganty. Nie ma zupełnego upadku obyczajów, czy końca cywilizacji. Zamiast tego cywilizacja jest obecna, ciągle gdzieś na horyzoncie majaczy. Jej problemy, choć nie dotyczą bezpośrednio terenów pogranicza, mogą mieć wpływ na życie mieszkańców.

Dla gracza, gra na pograniczu, to możliwość dokonywania wyborów. Zawsze jest miejsce dla typów heroicznych. Jest też sporo miejsca dla prawdziwych padalców. Młodzi przybywają zrobić fortunę, starzy chcą zacząć wszystko od nowa. "Człowiek cywilizowany" będzie miał sporo miejsca do rozpowszechniania swojej kultury, odrzutek i odszczepieniec będzie miał wreszcie trochę spokoju od prześladowców. Na pograniczu nie ma jeszcze grubych ryb, wciąż każdy może sobie wykroić swój kawałek przysłowiowego tortu. Wszystko w rękach graczy!

Podsumowując cechy wyróżniające moje ulubione realia - pogranicze:
1) jest cywilizacja, prawo, kultura i technologia, ale występuje w ograniczonym tylko stopniu, często selektywnie,
2) izolacja sprawia, że społeczność nie jest jednolita, nigdy nie wiadomo na co się trafi, może utopia a może wioska kanibali,
3) spotkanie przeróżnych charakterów i klas społecznych w jednym miejscu, w którym muszą jakoś współegzystować,
4) znacznie większy wpływ na życie sił natury, środowiska naturalnego, katastrof naturalnych, etc.,
5) prawo jest bardziej brutalne, przystosowane do trudniejszej egzystencji, jednocześnie łatwiej unikać odpowiedzialności (czyli prawo jest bardziej surowe, ale nie aż tak skuteczne),
6) postacie graczy nie muszą konkurować o wpływy, nie ma wszechpotężnych bohaterów niezależnych, jest spore miejsce dla rozwoju,
7) jest tajemnica, ciągle powstają nowe kolonie, stare upadają, nigdy nie wiadomo co jest za następnym wzgórzem,czy na następnej planecie.

I na koniec krótka lista gier, w których naprawdę nie trzeba się starać, żeby znaleźć elementy pogranicza (lista oczywiście niepewna, chodzi raczej o rozrzut konwencji):
Aces & Eights, Deadlands (wiadomo, westerny)
Pendragon 5 ed (przed panowaniem Artura)
Dzikie Pola
Starblazer (w epoce kolonizacji)
Mouse Guard

1 komentarz: